Joachmim Brudziński, który był gościem Kontrwywiadu RMF FM za zamieszki kiboli w stolicy obwinia kibiców z Rosji, a także władze Warszawy i premiera Tuska.
- Wtorkowe wydarzenia w to była rosyjska prowokacja, polityczna akcja, której skutki poniosła. Wszystkiemu winna głupota prezydent stolicy i jej urzędników. (...) Tusk i Gronkiewicz-Waltz dali się wpuścić w maliny rosyjskiej prowokacji - powiedział poseł Brudziński.
Prowadzący Kontrwywiad przypomniał posłowi PiS, że politycy Prawa i Sprawiedliwości Tomasz Kaczmarek i Beata Kempa (teraz w Solidarnej Polsce) poręczyli za najsłynniejszego polskiego kibola Piotra S. "Starucha", który jest oskarżony o udział w gangu narkotykowym.
Brudzińskiego poniosły emocje. Z całą stanowczością stwierdził, ze PiS nigdy nie popierało agresywnych zachowań stadionowych chuliganów.
ZAMIESZKI KIBOLI w Warszawie. Brudziński: MARSZ Rosjan i ZAMIESZKI to PROWOKACJA ROSJI
Poseł PiS znalazł winnego zamieszek w Warszawie przed meczem Polska-Rosja 12.06.2012. Joachim Brudziński jest przekonany, że burd kiboli doszło z winy Donalda Tuska, Hanny Gronkiewicz-Waltz i Rosjan. Marsz Rosjan na Stadion Narodowy, który sprowokował polskich chuliganów był wynikiem prowokacji Rosji, a premier i prezydent Warszawy "dali się wpuścić w maliny".