Nowy projekt już budzi kontrowersje, Głównie dlatego, że zmiany nie dotyczą wszystkich, a jedynie posłów pełniących różne funkcje w Sejmie. Chodzi głównie o marszałka i wicemarszałków, a także przewodniczących i wiceprzewodniczących komisji sejmowych. Najbardziej zagrożeni mogą się zatem czuć Bronisław Komorowski, Stefan Niesiołowski i naczelny sejmowy skandalista Janysz Palikot.
Karząc ich po raz drugi, Komisja Etyki kierowałaby automatycznie wnioski o ich odwołanie. Jeśli rzecz dotyczy przykładowo marszałka, nad wnioskiem głosowałby Sejm, jeśli przewodniczącego komisji - rozpatrywałaby go komisja.
Obecnie Komisja Etyki może posłowi zwrócić uwagę, upomnieć go lub udzielić mu nagany. Nie wiążą się z tym jednak żadne realne konsekwencje.
Zamkną usta Palikotowi?
2009-03-06
21:30
Sejmowa Komisja Etyki ma nowe pomysły na karanie posłów, którzy nie potrafią pohamować języka. Za nieparlamentarne wypowiedzi będzie można stracić stanowisko w komisjach i prezydium Sejmu.