Niestety, radość psinki nie trwała długo. Magdalena G. (27 l.) z Braniewa (woj. warmińsko-mazurskie), która zadeklarowała, że zaopiekuje się Dodą, okazała się nie mieć serca. Kobieta zamknęła psinkę w komórce i głodziła przez miesiąc.
Patrz też: Mój pies przeszedł 400 kilometrów!
Wtulona w ścianę Doda trzęsła się ze strachu, że ktoś ją uderzy. Na dodatek była poważnie chora, a jej pani w ogóle to nie interesowało. Na szczęście inspektorzy z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w porę dotarli do Dody i wychudzoną, przerażoną psinę zabrali do weterynarza.
Teraz Doda dochodzi do siebie i po raz kolejny w swoim krótkim życiu liczy na to, że ktoś ją naprawdę pokocha.