Sąd Apelacyjny w Szczecinie utrzymał w mocy wyrok sądu pierwszej instancji, który skazał Radosława W. na dożywocie za potrójne zabójstwo z możliwością ubiegania się o warunkowe zwolnienie po 35 latach pobytu w więzieniu. Skazany ma też zapłacić 1 mln zł zadośćuczynienia synowi zamordowanego ojczyma. - Oskarżony pozbawił życia trzy najbliższe osoby, w tym swoją matkę. Działał przy tym z zamiarem wejścia w posiadanie ich majątku. To są niewątpliwie motywy zasługujące na szczególne potępienie - uzasadniał sędzia Janusz Jaromin.
Radosław W. zabił swoich najbliższych w kwietniu 2011 r., pod osłoną nocy, w ich willi w Szczecinie. Użył noży. Ojczyma Benjamina W. (+62 l.), Duńczyka z pochodzenia, zaszlachtował we śnie. Matka, Alicja (?59 l.), musiała się bronić, bo ugryzła syna w dłoń. Cała sypialnia była zbroczona krwią. Ciało Brajana (+29 l.), przyrodniego brata mordercy, znalezione zostało blisko wejścia do domu, zapewne próbował uciekać. Po zabójstwie Radosław W. zwiał na Ibizę. Tam handlował narkotykami, został złapany i odsiedział wyrok. Dopiero wtedy został przewieziony do Polski. Za kratami nie próżnował i z pomocą żony i nieletniego syna przejmował majątek po zamordowanych.
Anglik ratował 15-letniego Polaka przed atakiem gangu. Został skatowany [ZDJĘCIE]