Lokal ten miasto wynajmowało po niespotykanie preferencyjnej cenie - 12 zł za mkw. a obowiązujące stawki wynoszą około 400 zł. Umowa, zawarta na 3 lata, kończy się za 8 miesięcy. I miasto nie zamierza jej przedłużać. - Uprzedzaliśmy, że to czasowa umowa, bo kamienica wróci do byłych właścicieli - tłumaczy Jarosław Jóźwiak (28 l.), zastępca szefa gabinetu prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz (59 l.). - Wiemy, że zwrot nastąpi w ciągu kilku miesięcy, więc nie możemy jej przedłużać - dodaje. Zapewnia też, że nie jest to związane z polityczną awanturą wokół lokalu, w którym w dniu Święta Niepodległości schowali się uzbrojeni w pałki i gazy pieprzowe niemieccy anarchiści.
Stołeczni działacze Prawa i Sprawiedliwości, którzy domagali się od władz dzielnicy Śródmieście wyrzucenia Krytyki Politycznej na bruk, świętować jeszcze nie zamierzają. - Opuszczenie lokalu przez to środowisko to zaledwie jeden z elementów całej sprawy - mówi nam Maciej Wąsik (42 l.), szef klubu PiS w radzie Warszawy. I zapowiada, że Prawo i Sprawiedliwość będzie nadal badało kwestie finansowania Krytyki Politycznej przez miasto. - Będziemy żądać rozliczenia kontraktu, który zawarto 2,5 roku temu, kiedy to stowarzyszenie dostało pół miliona złotych na jakieś programy - mówi ostro Wąsik.
Jarosław Jóźwiak (28 l.), zastępca szefa gabinetu prezydent Warszawy:
- Uprzedzaliśmy, że umowa na dzierżawę tego lokalu jest czasowa. Nie możemy jej przedłużyć. Kamienica wróci niedługo do byłych właścicieli. Nie jest to związane z awanturą wokół tego lokalu w dniu Święta Niepodległości.