- Na nodze mam gips. Będę także nosił gorset. Ale jak najszybciej chciałbym normalnie chodzić i wrócić do pracy - mówił "Super Expressowi" Bogdan Zdrojewski. W piątek polityk PO opuścił wrocławski szpital. Nie był jednak w stanie stanąć na nogach. Został ze szpitala wywieziony na noszach do karetki i przewieziony do domu. - Minister Zdrojewski jest w dobrej formie, nie była konieczna operacja. Dlatego mogliśmy go wypisać. Czeka go jednak długa rehabilitacja - powiedział nam prof. Wojciech Witkiewicz, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego we Wrocławiu.
Przeczytaj koniecznie: Bogdan Zdrojewski: Nie piłem alkoholu przed wypadkiem
Teraz Bogdan Zdrojewski będzie wracał do zdrowia w domu. Przypomnijmy, że ponad tydzień temu w nocy poślizgnął się w kapciach. Spadł z piętra na dół. Poważnie złamał kość lewej stopy i uszkodził częściowo kręgosłup. W domu będą się nim opiekowali żona, córka i syn. - Są naprawdę kochani. Choć wiedzą, że to ja wolę opiekować się nimi. Dlatego chcę jak najszybciej stanąć na nogi i wrócić do pracy - podsumowuje minister Bogdan Zdrojewski.