Policjant nie mógł uwierzyć własnym uszom - z rozmowy wynikało jasno, że to dwóch złodziei używa policyjnej częstotliwości, żeby przez radiotelefony umawiać się na kradzież naczepy. Dyżurny domyślił się, o którym parkingu mówią rabusie. Wysłał tam patrol policji, który złapał zaskoczonego 34-latka ze Szczecina na gorącym uczynku.
Przeczytaj koniecznie: Gdańsk: Ukradł samochód z powodu mebli