Gdy w mediach pojawiła się informacja o śmierci Roberta Leszczyńskiego, można było pomyśleć, że ktoś zrobił sobie głupi żart na prima aprilis. Ale niestety informacja ta okazała się prawdziwa.
– To jest szokująca wiadomość, bo był za młody na umieranie. Byliśmy trochę zaprzyjaźnieni i od czasu do czasu się spotykaliśmy – mówi „Super Expressowi” Elżbieta Zapendowska (68 l.), która wraz z Leszczyńskim zasiadała za stołem jurorskim w programie Polsatu
„Idol”. – Słyszałam, że to była niezdiagnozowana cukrzyca. Coś okropnego – dodała.
Tę informację potwierdził także w TVN 24 Maciej Nowak, krytyk teatralny. – Pamiętam go jako świetnego znawcę polskiego rocka, trudno mi się z tym pogodzić – dodał.