Krzysztof Wyszkowski pozwał Wałęsę za nazwanie go w telewizji "małpą z brzytwą", "wariatem" i "chorym debilem". Sporne słowa padły podczas debaty telewizyjnej po przyznaniu byłemu prezydentowi statusu pokrzywdzonego przez aparat bezpieczeństwa PRL.
Lecha Wałęsy nie było w sądzie. Sędzia, uzasadniając wyrok, powiedział że kwota, którą ma zapłacić Lech Wałęsa nie jest „karą”. Ma być jedynie zadośćuczynieniem za naruszenie dóbr osobistych i krzywdę, której doznał Krzysztof Wyszkowski.
Jednocześnie sąd uznał, że były działacz wolnych związków zawodowych ma oddać byłemu prezydentowi tysiąc trzysta złotych tytułem zwrotu części kosztów sądowych.
Adwokat byłego prezydenta zapowiedziała już, że w poniedziałek złoży odwołanie od wyroku. W jej opinii sąd popełnił błąd, bo to Krzysztof Wyszkowski pierwszy obraził byłego prezydenta i rozpoczął - jak się wyraziła - "kampanię oszczerstw i pomówień".
Sprawa Wyszkowski kontra Wałęsa trafiła na wokandę już po raz drugi. W poprzednim procesie sąd nakazał byłemu prezydentowi przeproszenie Krzysztofa Wyszkowskiego. Wałęsa zrobił to na swoim blogu. Jednak zdaniem byłego działacza Wolnych Związków Zawodowych - w sposób lekceważący i dlatego został ponownie pozwany. Dzisiejszy wyrok jest nieprawomocny.
Zapłaci 7,5 tysiąca za „małpę z brzytwą”
2008-09-26
18:45
Zapadł wyrok w sprawie Lech Wałęsa kontra Krzysztof Wyszkowski. Były prezydent ma zapłacić siedem i pół tysiąca złotych jako zadośćucznienie za naruszenie dóbr osobistych.