Zgodnie z ustawa o prawach pacjenta z 2008 r. osoba hospitalizowana ma prawo do kontaktu i opieki bliskich. Za taką przyjemność pacjent musi jednak zapłacić.
Krzesło za 5 zł
Cennik za pozostawanie bliskich przy szpitalnym łóżku zależy od szpitala. Za tydzień w szpitalu dziecięcym w Warszawie rodzic zapłaci średnio 100 zł. 30 zł kosztuje łózko dla rodzica we Wrocławiu, 15 zł w Olsztynie.
Koszt zajęcia krzesła na noc we Wrocławiu to 5 zł. Dodatkowo pobierane są opłaty za: telewizję - ok. 10 zł oraz szatnię - 1 zł. Kwoty mogą wydawać się niewysokie, ale przy długim pobycie dziecka w szpitalu suma zaczyna wyglądać poważniej.
– Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak zwrócił się do ministra zdrowia oraz do ministra pracy i o rozwiązanie problemu zapewnienia dzieciom hospitalizowanym prawa do opieki, sprawowanej przez rodziców lub opiekunów. Docierały do nas skargi, dotyczące m.in. zabraniania matkom przebywania z dzieckiem między godziną 20 a 9 rano oraz pobierania opłat za przebywanie z dzieckiem – powiedział Faktowi Tadeusz Belerski z biura rzecznika praw dziecka.
Joannę Muchę stać
W rozmowie z Faktem sprawę skomentowała nawet szefowa resortu Joanna Mucha. Mucha przyznała, że sama spedziła niejedna noc na szpitalnym łóżku w szpitalu dziecięcym, kiedy jej synowie chorowali.
To byłaby tragedia, gdybym kilkumiesięcznego malucha musiała zostawić samego na kilka nocy w szpitalu – wspominała Mucha na lamach Faktu.
– Raz kazano mi też płacić za to, że mogę zostawać na noc przy synu. Mogłam sobie na to pozwolić, ale przecież wielu osób na to nie stać – powiedziała.