Zaskakujące SŁOWA adwokata Adama Z. Co powiedział?

Zaginięcie Ewy Tylman to jedno z najbardziej tajemnicznych zaginięć w 2015 roku. Od 23 listopada zeszłego roku 26-latki szukała poznańska policja, Grupa Specjalna Płetwonurków RP oraz detektyw Krzysztof Rutkowski. Ciało Ewy Tylman udało się jednak odnaleźć dopiero 25 lipca, kiedy na jej zwłoki natknął się jeden ze spacerowiczów, który szedł nad Wartą w miejscowości Czerwonak (około 12 kilometrów od Poznania). Ze względu na znaczny rozkład ciała, przyczyn zgonu nie udało się ustalić. Nie oznacza to jednak, że nie poznamy przyczyn śmierci - wszystko zależy jednak od zeznań Adama Z., który jako ostatni widział się z Ewą Tylman. Prokuratura podejrzewa, że kolega kobiety mógł przyczynić się do jej śmierci i dlatego, Adam Z. od grudnia przebywa w areszcie. Śledczy postawili mu zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym, za co grozi 25 lat więzienia bądź dożywocie.

- Uważam, że ten zarzut jest zarzutem na wyrost - powiedział mecenas w dokumencie Superwizjer w TVN Ireneusz Adamczak , który jest obrońcą Adama Z. Adwokat nie chciał komentować zeznań Adama Z., które wcześniej złożył oskarżony. - Nie wiemy, co tam się stało. Do dzisiaj tego nie wiemy - powiedział Ireneusz Adamczak.

Prokuratura w Poznaniu, która bada tę sprawę, cały czas gromadzi materiał dowodowy. Świadkowie mają zakaz wypowiadania się o postępowaniu.

Czytaj: Tak ZGINĘŁA Ewa Tylman? Wyniki pracy niezależnych biegłych [EKSPERYMENT NAD WARTĄ]