"Super Express" dotarł do zestawienia wydatków kartami służbowymi w rządzie Donalda Tuska (54 l.) w 2010 r. Okazało się, że urzędnicy wydali w ubiegłym roku za pomocą kart 373 tys. zł, a od początku kadencji już 1,5 mln zł.
Przeczytaj koniecznie: Poseł Pawlak z PSL sprzedaje JAJKA w Sejmie
Najwięcej wydał wiceminister gospodarki Rafał Baniak, odpowiedzialny w resorcie za inwestycje zagraniczne. Dokładnie 22 198 złotych. Na co wydawał urzędnik resortu Waldemara Pawlaka (52 l.)? Jak dowiadujemy się z zestawienia Kancelarii Premiera: ponad 21 tys. zł poszło na hotele, 376 zł na transport, 50 zł na opłaty bankowe, 89 zł to wydatki tzw. inne. A 407 zł to wydatki prywatne wiceministra Baniaka. Te ostatnie budzą wątpliwości. - W żadnym z ministerstw nie wydano zgody na dokonywanie wydatków prywatnych. Jednakże wszystkie kwoty zostały zwrócone. W większości wydatki prywatne zdarzały się incydentalnie, najczęściej w wyniku pomyłki użytkownika lub taki wydatek został zakwalifikowany jako prywatny przez służby ministerstwa z powodu brak dowodu księgowego - uważa minister Julia Pitera (58 l.), pełnomocnik rządu ds. zwalczania korupcji.
Zapytaliśmy w Ministerstwie Gospodarki, na co konkretnie wydawał pieniądze wiceminister Rafał Baniak. Resort nie przysłał nam jednak wczoraj odpowiedzi.
Patrz też: Waldemar Pawlak srebrnousty. Lider PSL dostał statuetkę Srebrnych Ust
Co ciekawe, wydatki wiceministra Baniaka biją na głowę wydatki poniesione przez inne resorty, nawet przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych, którego urzędnicy ze względu na specyfikę często wyjeżdżają za granicę. Wiceszef MSZ Paweł Wojciechowski (51 l.) przy użyciu karty wydał na hotele 7,9 tys. zł, podsekretarz stanu Maciej Szpunar (40 l.) 6,4 tys. zł, a szef Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej Mikołaj Dowgielewicz (39 l.) 5,9 tys. zł.