Drogówka (w czwartek wieczorem) zatrzymała do kontroli terenowego Mercedesa. W ramach rutynowego badania sprawdzono, czy kierowca nie jest pod wpływem alkoholu – nie był i czy czasem nie przyjął jakiś narkotycznych pobudzaczy – przyjął, jak się okazało. W takich sytuacjach policja wprasza się do mieszkania delikwenta i sprawdza, czy czasem nie ma w nim narkotyków. I najczęściej znajduje. Tak było i tym razem.
– W sytuacji, gdy policja podejrzewa, że osoba pod wpływem narkotyków może trudnić się ich sprzedażą, to podejmuje decyzję o przeszukaniu mieszkania danego obywatela na tzw. legitymację. W takim przypadku nie trzeba nakazu. W tym przeszukaniu mieszkania 24-latka, kawalera prowadzącego firmę transportową, policjanci zabezpieczyli znaczną ilość amfetaminy i marihuany. Można było z nich przygotować 2000 porcji dilerskich amfetaminy. Natomiast marihuana pozwalała na wydzielenie przeszło 460 działek. Śledczy zabezpieczyli narkotyki oraz 24 tys. zł w gotówce, które zostaną przeznaczone na poczet przyszłych kar. Dąbrowianin jest w policyjnym areszcie, a to, czy trafi do aresztu śledczego, zależy od prokuratora i sądu. W jednej i drugiej instytucji w sobotę pełnione są dyżury– relacjonuje asp. szt. Mariusz Miszczyk, rzecznik dąbrowskiej policji.