Młynarski i Godlewska byli udanym małżeństwem. Mieli troje dzieci: Agatę (52 l.), Paulinę (47 l.) i Jana (38 l.). Rodzinna sielanka skończyła się w urodziny pani Adrianny. Wojciech oświadczył wtedy: "Teraz będę mieszkał u przyjaciół. Proszę do mnie nie dzwonić ani mnie nie szukać". Z dnia na dzień ich małżeństwo przestało istnieć. Twórca szlagierów, takich jak "Jesteśmy na wczasach" czy "Róbmy swoje", znalazł nową miłość Jadwigę, którą również poślubił. Godlewska natomiast nie była w stanie z nikim się związać.
- Kiedy w 1964 roku braliśmy ślub w kościele w Komorowie, wypowiedziałam słowa przysięgi, której nigdy nie złamałam. Ja Wojtka nie opuściłam, nawet jeżeli on opuścił mnie - powiedziała Godlewska. Z sentymentem wspomina ich początki. - Pamiętam, jak się pierwszy raz spotkaliśmy w kawiarni Nowy Świat i usłyszałam Wojtka. Pomyślałam, że to człowiek, który myśli podobnie jak ja, a niedługo potem byłam już jego Pucieńką, a on moim Puciem. Kochałam mojego męża, mój dom, moje dzieci, a poza tym uważałam, że skoro moim mężem jest genialny poeta, artysta, trzeba mu oszczędzić wszystkich kłopotów. Przeżyłam boleśnie nasze rozstanie, nikogo potem już nie wpuściłam do mojego domu - czytamy w magazynie "Viva!".
Sprawdź: Pogrzeb Wojciecha Młynarskiego. Syn artysty: "Poznał swojego ojca, którego nigdy nie znał"