Obaj pełnią ważną i odpowiedzialną funkcję. To im powierza się doczesne ludzkie szczątki. Jak więc mogli się zachować tak skrajnie nieczule?!
Gdy dowieźli do prosektorium wyłowione z Warty ciało młodej kobiety, natychmiast otworzyli worek i zaczęli pozować do zdjęć. Nie dość, że bez szacunku potraktowali zwłoki, to wykazali się też skrajną głupotą. Ich idiotyczne popisy zarejestrowała kamera monitoringu w poznańskim Zakładzie Medycyny Sądowej.
Dzięki temu obaj stanęli przed sądem, gdzie mieli tyle przyzwoitości, aby wykazać skruchę. Przepraszali rodzinę zmarłej i dobrowolnie poddali się karze. Ta postawa sprawiła, że sąd potraktował ich łagodnie. Za zbezczeszczenie zwłok grożą nawet dwa lata więzienia, Mariusz P. i Robert K. dostali jednak kary grzywny.
- Sąd ma nadzieję, że gdy skazani będą musieli więcej pracować lub czegoś sobie odmówić, by zapłacić grzywnę, będzie im towarzyszyła myśl, że nie znaleźliby się w takiej sytuacji, gdyby zachowali się porządnie - mówił sędzia Zbyszko Mielnik.
Ten bulwersujący wyrok to niejedyna kwestia, jaką sąd musi rozstrzygnąć w sprawie tajemniczej śmierci pięknej poznanianki. Ciągle toczy się rozprawa najważniejsza - o zabójstwo. Na ławie oskarżonych zasiada przyjaciel Ewy Adam Z. (24 l.), który widział ją jako ostatni na firmowej imprezie. Właśnie podczas powrotu z zabawy w towarzystwie Adama Ewa wpadła do Warty.
Czy przyjaciel ją zamordował? Mężczyzna na razie został wypuszczony z aresztu. Prowadząca sprawę sędzia dała też już do zrozumienia, iż rozważa tzw. zmianę kwalifikacji. Co może oznaczać, że Adam Z. odpowie nie za morderstwo, ale za nieudzielenie pomocy kobiecie, która zginęła w wyniku nieszczęśliwego wypadku.
Zobacz także: Bójka na środku drogi w Tychach. Poszło o jeden manewr [WIDEO]
Polecamy również: Tragedia w Krośnie. Bojler ZABIŁ małe dziecko
Przeczytaj ponadto: Polski pilot Franciszek Kornicki będzie symbolem brytyjskich sił powietrznych