Syn zmarłej byłej posłanki nie kryje satysfakcji, że sędziowie trybunału zajmą się Ziobrą. - W oczach Jarosława Kaczyńskiego widziałem skruchę po śmierci mojej mamy, w oczach Zbigniewa Ziobry, nigdy - mówi "Super Expressowi" Jacek Blida.
PO, początkowo sceptyczna wobec stawiania Ziobry przed trybunałem, najwyraźniej zmieniła zdanie. - Nie możemy pozwolić, żeby ktoś, kto łamie konstytucję, pozostawał bezkarny. Dwa wnioski o trybunał są już praktycznie gotowe - mówił w RMF FM Rafał Grupiński (60 l.), przewodniczący klubu parlamentarnego PO.
Z kolei marszałek Ewa Kopacz (56 l.) zapewniała dziennikarzy, że zanim wniosek trafi do komisji odpowiedzialności konstytucyjnej, zostanie przeanalizowany przez służby prawne Sejmu.
Jeśli te formalności zostaną spełnione, to sprawa postawienia Ziobry przed TS jest w zasadzie przesądzona. Bo do przyjęcia wniosku konieczne jest 276 głosów. A tych wystarczy koalicji PO-PSL wspartej przez posłów Ruchu Palikota i SLD, którzy również zagłosują "za".
- Uprawnienia Ziobry w czasie, kiedy był ministrem sprawiedliwości, daleko wykraczały poza uprawnienia konstytucyjne. Uzyskał m.in. kolosalny wpływ na służby specjalne. Sprawa Barbary Blidy była z kolei elementem zapowiedzianej nagonki na lewicę - mówi "SE" Janusz Zemke (63 l.), europoseł z SLD.
Postawienie przed TS Ziobry i Jarosława Kaczyńskiego znalazło się w raporcie końcowym sejmowej komisji śledczej badającej okoliczności śmierci Barbary Blidy (†57 l.). Była polityk SLD zastrzeliła się 25 kwietnia 2007, gdy jej dom w Siemianowicach Śląskich przeszukiwała ABW.
Co o wniosku sądzi były minister sprawiedliwości? - Jestem gotów poddać się każdej procedurze. Nie zamierzam się uchylać od jakichkolwiek konsekwencji - oświadczył wczoraj Ziobro. I stwierdził, że grożenie trybunałem to efekt ciągłych porażek rządu Tuska.
Zarzuty wobec Ziobry
1. Jako minister sprawiedliwości, realizując koncepcję wykluczenia dużych grup obywateli, stworzył system eliminowania przy zastosowaniu przepisów prawa karnego w stosunku do poszczególnych osób zaliczonych do tych grup, w szczególności w stosunku do Barbary Blidy, i go nadzorował.
2. Przedstawiając na posiedzeniu Sejmu "Informację rządu na temat okoliczności śmierci byłej parlamentarzystki - Barbary Blidy", wprowadził Sejm RP w błąd co do okoliczności śledztwa, w ramach którego Blida miała być zatrzymana.