Jak podały Lasy Państwowe, podkarpackie nadleśnictwa Baligród, Komańcza, Lutowiska oraz Stuposiany wypełniają się już wielkimi kopami siana ze skoszonych dzikich łąk położonych w lesie.
Na razie wycięto trawy z 44 hektarów tych nieużytków, najwięcej w nadleśnictwach Lutowiska. Dodatkowo pracowici leśnicy przygotowują też tak zwaną sianokiszonkę oraz karmę soczystą, czyli kukurydzę, buraki i marchew, którymi zimą nie pogardzi żaden żubr. Trwa także budowa paśników. - Zimowy projekt dokarmiania bieszczadzkich zwierzaków finansowany jest ze środków Unii Europejskiej.