Zbigniew Girzyński swoje spostrzeżenia na temat zatrzymania Ahmeda Zakajewa napisał na blogu w portalu Onet.pl. Jego zdaniem gdyby żył prezydent Kaczyński, nie uległby Rosjanom, a Polska wystawiłaby list żelazny Zakajewowi - przywódcy czeczeńskiego rządu na emigracji w Londynie.
Przeczytaj koniecznie: Zakajew zatrzymany: Rosjanie chwalą i żądają wydania poszukiwanego, Tusk studzi nastroje
- Pewnie po jakimś czasie zostanie wypuszczony. Rosja wyrazi oburzenie, a premier Donald Tusk pokaże naiwnej części naszego społeczeństwa jacy jesteśmy „niezależni”. A po cichu szepnie Putinowi: „Władimirze Władimirowiczu tyle mogłem dla Was zrobić, że na ten ich jakiś tam zjazd Zakajew nie dojedzie” - przewiduje toruński poseł PiS.
Wszystko wskazuje na to, że Ahmed Zakajew nie zostanie przekazany Rosji. Do tej pory na podstawie międzynarodowego listu gończego był zatrzymywany już dwa razy - w Danii i Wielkiej Brytanii. Oba kraje nie zgodziły się na jego ekstradycję do Rosji.
Patrz też: Krystyna Kurczab-Redlich o zatrzymaniu Zakajewa: Władze nie znają prawa
Zbigniew Girzyński: Gdyby Lech Kaczyński żył, Ahmed Zakajew nie zostałby zatrzymany
- Gdyby dziś żył Lech Kaczyński, Ahmed Zakajew poruszałby się po Polsce bez problemu na podstawie listu żelaznego - napisał na swoim blogu poseł Prawa i Sprawiedliwości, Zbigniew Girzyński. Polityk skrytykował zatrzymanie Zakajewa. Dziwi się, z jakiej racji czeczeński przywódca został zatrzymany dopiero teraz. W tym roku był już kilka razy w Polsce i nikt go nie niepokoił - zauważa Girzyński.