Chodzi o jego zaangażowanie w obronę lidera kiboli Legii, Piotra S. ps. Staruch.
Romaszewski odwiedzał Starucha w areszcie - ludzie nie wybrali go do Senatu
"SE" i RMF. FM ujawniły, że były już senator w odwiedzał oskarżonego o rozbój chuligana w areszcie. Romaszewski twierdzi, że nie miało to związku z polityką i wykorzystywaniem kiboli przeciw rządowi Donalda Tuska (54 l.), a wynikało z jego przekonań.
W wyborach po raz pierwszy od 1989 Romaszewski nie dostał się do Senatu, przegrywając z Markiem Borowskim (65 l.).