Sądu Apelacyjnego w Warszawie utrzymał zeszłoroczne orzeczenie winie Siemiątkowskiego i Bieszyńskiego. Pierwszego sąd skazał na karę roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata, a drugiego - na 7 miesięcy więzienia w zawieszeniu na taki sam okres próby.
Sąd uwzględnił apelację prokuratury, która domagała się, aby obaj zostali skazani nie tylko w związku z bezprawnym pozbawieniem wolności Modrzejewskiego, ale także za nadużycie uprawnień w tej sprawie. Decyzją sądu apelacyjnego trzeci oskarżony w tej sprawie - ówczesny wiceszef UOP płk Mieczysław Tarnowski, uniewinniony w I instancji, będzie miał ponowny proces.
Zatrzymanie
Sąd zadecydował, że celem bezprawnego zatrzymania Modrzejewskiego było wyłącznie niedopuszczenie do podpisania przez niego kontraktu paliwowego ze spółką J&S, do czego wykorzystano inną sprawę - dotyczącą nieprawidłowości w obrocie akcjami przez Modrzejewskiego. UOP uzyskał w tym celu od prokuratury nakaz zatrzymania prezesa PKN Orlen przed podpisaniem przez niego umowy z J&S. Sąd podkreślił, że było to "rażące złamanie przepisów i etyki zawodowej" przez szefów UOP.