Ziobro mówi, a na potwierdzenie swoich słów pokazuje dokumenty, że zanim podjął decyzję, jak głosować, zapytał komisarza ds. handlu Karela de Guchta (58 l.), czy ACTA nie jest przypadkiem sprzeczna z Kartą praw podstawowych.
- Z wielkim smutkiem przyjąłem fakt, że komisarz na moje pytanie, czy ACTA jest zgodna z Kartą praw podstawowych, powiedział nieprawdę. Wysłał mi odpowiedź w styczniu, czyli długo po wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, stwierdzającym, że ACTA jest niezgodna z KPP! To skandal! - grzmi w rozmowie z "SE" europoseł.
Ziobro wysłał pytania o ACTA do Guchta 18 listopada zeszłego roku. Najważniejsze z nich dotyczyło tego, czy umowa jest zgodna z Kartą praw podstawowych, czyli ze zbiorem fundamentalnych praw człowieka, takich jak wolność, równość czy godność. Kilka dni później, bo 24 listopada, zapadł wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który jednoznacznie stwierdził, że ACTA łamie Kartę. Mimo wyroku unijny komisarz odpowiedział Ziobrze 5 stycznia 2012 r., że "ACTA jest w pełni zgodna z odpowiednim prawodawstwem UE (...) oraz obecnie także z Kartą praw podstawowych Unii Europejskiej".
- To skandal! A może Komisja Europejska uznała, że w sprawie ACTA należy wprowadzać europosłów w błąd?! Szef KE pan Barroso powinien się rumienić za takie wpadki swoich komisarzy! - mówi nam Ziobro.
Co w tej sprawie zamierza teraz robić polityk? - Jako klub Solidarnej Polski złożymy w tej sprawie wspólne żądanie do szefa KE, aby wyjaśnił, czy takie zachowania komisarzy to jest powszechna praktyka, czy inni europosłowie też są świadomie wprowadzani w błąd - stwierdza na koniec europoseł.