I tak byłego ministra sprawiedliwości udało się nam spotkać w galerii handlowej Smyk, gdzie zastanawiał się nad wyborem mikołajkowej niespodzianki dla synka. W końcu Ziobro zdecydował się na muzyczny uspokajacz, który pomoże maleństwu wyciszyć się i spokojnie zasnąć po dniu pełnym wrażeń.
Za zabawkę polityk zapłacił 115 zł. A jak ma się jego synek? - zapytaliśmy europosła. - Jaś rośnie jak na drożdżach. Niedawno pierwszy raz się do mnie uśmiechnął. Było to niezapomniane przeżycie - wyznał nam wzruszony Ziobro.