Do zdarzenia doszło w listopadzie 2014 roku w Białymstoku. W pustostanie przy ulicy Bohaterów Getta trzej mężczyźni spożywali alkohol. W trakcie imprezy dołączyła do nich kobieta. Podczas wspólnego biesiadowania mężczyźni zaczęli wyzywać syna kobiety, a następnie zrobili na niej agresywny odwet za syna. Bili ją pięściami, skakali po głowie, przykładali ostrze siekiery do gardła, a na koniec brutalnie zgwałcili. Teraz Robert F. i Kamil S. usłyszeli nieprawomocny wyrok trzech lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności, a trzeci współsprawca Damian N. 5 lat, ponieważ odpowiadał także za rozbój. Taki werdykt sądu nie spodobał się żadnej ze stron. Prokurator domaga się surowszych kar, z powodu użycia ostrego narzędzia wobec poszkodowanej, natmiast obrońcy mężczyzn oczekują uniewinnienia od zarzutu gwałtu, do którego ci się nie przyznają lub złagodzenia kary za pobicie. Dzisiaj usłyszą ostateczny wyrok.

i
Zbiorowy gwałt w Białymstoku. Sprawcy użyli siekiery
2016-04-28
16:16
Trzej mężczyźni, którzy bili kobietę pięściami po głowie i ciele, kopali, szarpali za włosy, grozili siekierą, aż w końcu grupowo zgwałcili, usłyszeli wyrok od białostockiego sądu. Dwóch z nich otrzymało trzy lata i 10 miesięcy pozbawienia wolności, a trzeci 5 lat, gdyż dodatkowo odpowiadał za rozbój. Z takim werdyktem nie zgadza się żadna ze stron biorących udział w procesie. Sprawa trafiła do sądu odwoławczego.