Z pożarem walczyło dziewięć zastępów straży pożarnej. Niestety, zanim strażacy dotarli na miejsce, stary drewniany dom płonął już niczym zapałka. Mimo to, gdy tylko udało im się zapanować nad żywiołem, odważnie wkroczyli do wnętrza budynku w poszukiwaniu domowników. Szybko natknęli się na dwa zwęglone ciała – 56-letniego właściciela domu Tadeusza B. oraz jego znajomego z pobliskiej kolonii Czarny Kąt, Adama D. (40 l.). Jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się od sąsiadów zmarłych tragicznie mężczyzn, starszy z nich miał trzy córki, z którymi jednak od dawna nie utrzymywał kontaktów. Młodszy niedawno pochował ojca. – Obaj lubili wypić – mówi zagadnięty przez nas mieszkaniec Zbójnej. Przyczynę pożaru ustalą biegli.
i
i