W ubiegłym tygodniu "Super Express" ujawnił, że szef resortu spraw wewnętrznych wykorzystywał służbowego mercedesa do wożenia w asyscie BOR swojej córki i dzieci znajomych do szkoły. Wczoraj na konferencji prasowej zapytaliśmy premiera o ocenę zachowania szefa MSW. - Jest pytanie, czy jeśli ktoś jeździ do pracy i po drodze ma przedszkole czy szkołę, ma prawo wziąć dzieci samochodem służbowym czy nie. Podejrzewam, że w takim życiu codziennym nikt by z tego powodu nie robił sprawy, natomiast urzędnik państwowy powinien być szczególnie wyczulony - mówił premier. Dodał, że szef MSW nie korzysta już w ten sposób z samochodów rządowych. Panie premierze! Będziemy to sprawdzać!
ZBRODNIA Cichockiego
Myliłby się ten, kto myślałby, że Donald Tusk (56 l.) wyciągnie konsekwencje wobec ministra Jacka Cichockiego (42 l.), który wozi rządowym busem córkę do szkoły. Premier jedynie upomniał polityka. - Zbrodnia wydaje się być mało poruszająca - oceniał wczoraj szef rządu.