Policjanci wezwani w niedzielę na miejsce zbrodni przyznają, że mieszkanie wyglądało jak po krwawej jatce. Krew, fragmenty mózgów... Potwierdzają to wyniki sekcji zwłok. – Sprawca oddał osiem strzałów. Badamy, pod jakim kątem padły. Dzięki temu ustalimy, w którym miejscu stały ofiary i sam zabójca.
Zobacz: Mord w Przecławiu: Oszalały zabójca dobijał swoje ofiary
Ustalamy także, jak mężczyzna wszedł w posiadanie broni – mówi Grzegorz Szklarz z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze. Śledczy znający kulisy dochodzenia nieoficjalnie mówią, że najprawdopodobniej pierwsza zginęła Natalia, do której Jacek H. wypalił trzykrotnie – dwa razy w głowę i w jedną z tylnych części ciała. Marcin zginął drugi. Głowę rozerwały mu dwa pociski, podobnie jak Holendrowi, który padł jako trzeci.
Przypomnijmy, że Jacek H. zabił dzieci Joanny O., a także jej holenderskiego kochanka z chorej zazdrości. Nie mógł darować kobiecie, że porzuciła go dla obcokrajowca.
ZOBACZ: Tragedia w Przecławiu: Zabił z zazdrości, chciał zemsty za odrzucenie!