1 września 2007 roku w Radomiu widzowie obserwujący akrobacje lotnicze zamarli. Dwa samoloty grupy Żelazny zderzyły się podczas wykonywania jednego z manewrów. Nagrania tamtej tragicznej chwili nadal budzą przerażenie. Dziś już wiadomo, co było przyczyną tej katastrofy.
Z raportu Państwowej Komisji badania Wypadków Lotniczych wynika, że zdrowie lidera grupy mogło mieć decydujący wpływ na błędne wykonanie manewru o nazwie "różyczka". Przyjmował on leki obniżające ciśnienie krwi, co mogło mieć wpływ na precyzję pilotowania. Zdaniem ekspertów, założył również nierealnie, że będzie mógł jednocześnie prowadzić obserwację dwóch samolotów lecących pod kątem 90 stopni.
Najbardziej tragiczny w raporcie jest zapis ostatnich rozmów pilotów. Wynika z nich, że wiedzieli, że zginą. "Na około sekundę przed zderzeniem jeden z pilotów krzyknął przez radio "Jezu!", co świadczyło o tym, że zdawał sobie sprawę z groźby sytuacji, jednak nie wykonał żadnego manewru...".