Po chwili na miejsce przyjeżdżają ambulansy pogotowia ratunkowego na sygnałach i policjanci. Dwie ranne osoby trafiają do szpitala. Ci, którzy mają lżejsze obrażenia, zostają opatrzeni na miejscu. Policjanci zamykają jednak część skrzyżowania, przez co okolica solidnie się korkuje.
Kto zawinił? To ustalą policjanci. - Ja skręcałem zgodnie z przepisami. Tamten chyba powinien widzieć, że jeszcze mi tył autobusu wystaje na jego pas? - mówi naszym reporterom kierowca "411".
Kierowca linii 507 został zabrany na komisariat.