Wiadomo już, że kamery w tramwaju nie rejestrują kabiny motorniczego, więc nie uda się ustalić, czy 34-latek pił alkohol na trasie. Widać jednak, jak w godzinach pracy kupuje alkohol w sklepie.
- Z nagrań monitoringu wynika, że kupił alkohol w sklepie przy pętli tramwajowej - powiedziała prezydent Łodzi Hanna Zdanowska. Według właściciela monopolowego motorniczy pojawił się w sklepie dwa razy. Najpierw kupił cztery piwa i trzy ćwiartki wódki, a tuż przed wypadkiem kolejne 0,2 l wódki.
Zobacz więcej: Wypadek w Łodzi. Pijany motorniczy tramwaju zabił dwie osoby. Dwie kolejne ciężko okaleczył
Piotrowi M. grozi 12 lat więzienia. Mężczyzna przyznał, że był kompletnie pijany i nie pamięta momentu wypadku. Najprawdopodobniej to pasażer zaciągnął hamulec awaryjny.