Są już wyniki sekcji zwłok tragicznie zmarłych w miejscowości Zelczyna. - Sprawę zarejestrowano pod kątem przestępstwa z art. 148 par. 2 Kodeksu Karnego - przekazał w rozmowie z WP rzecznik krakowskiej Prokuratury Okręgowej Janusz Hnatko. Paragrał mówi m.in. o zabójstwie ze szczególnym okrucieństwem. Makabryczne zdarzenie z Zelczyny k. Krakowa bada Prokuratura Rejonowa w Wieliczce. Dramat rozgrał się przed powrorem 41-latka z pracy. Mężczyzna wrócił po nocnej zmianie około godz. 6.20. Gdy wszedł do środka, zobaczył zwłoki czterech najbliższych dla siebie osób - córek Nadii (†4 l.) i Aleksandry (†9 l.), syna Kamina (†12 l.) i żony Aldony (†36 l.). Ciała dzieci leżały w łóżkach, żona była powieszona. Mężczyzna początkowo podejrzewał, że dzieci podtruły się czadem. To jednak zostało wykluczone przez przybyłych na miejsce strażaków. Nieoficjalne ustalenia wskazują na to, że dzieci zostały uduszone przez matkę.