Kobieta tak relacjonowała spotkanie z Katarzyną i Madzią: - "Przed godz. 16 wychodziłam na zewnątrz po drzewo, na korytarz. W tym
momencie pani Katarzyna stała z wózkiem, z wózka wyciągała Magdę. Jak ją wyciągnęła, odwróciła ją w moją stronę twarzyczką i powiedziała, że "jest taka fajniusia". I potem Katarzyna wchodząc na piętro, odwróciła się, lekko się uśmiechnęła i odeszła..."
Potem kobieta opowiedziała jeszcze, że Madzia odwróciła się w jej stronę i uśmiechnęła. - No i na tym koniec. Nic więcej nie wiem. Nic nie słyszałam, żeby coś się działo - mówiła sędziom Aneta J.
ZEZNANIA SĄSIADKI WAŚNIEWSKICH: Katarzyna mówiła, że MADZIA jest "TAKA FAJNIUSIA"
Przed sądem w Katowicach zeznawała dziś sąsiadka z kamienicy, w której mieszkali Waśniewscy z Madzią. Aneta J. to ostatnia osoba, która widziała półroczną dziewczynkę żywą. Kobieta zeznała, że Katarzyna niosąc córeczkę do mieszkania, kilka minut przed śmiercią dziewczynki, mówiła do niej, że Madzia jest "taka fajniusia".