Pożar wysypiska śmieci w Zgierzu. Na składowisku znajdował się głownie papier i plastik. Od 1 maja wysypisko śmieci działało nielegalnie. Wojewoda łódzki apeluje do mieszkańców, by - mimo że ich życie nie jest zagrożone - zrezygnowali z udziału w imprezach plenerowych i z aktywności rekreacyjnej, a także by unikali wietrzenia mieszkań. Wojewoda Rau informuje też, że ze względu na to, że "przytłaczająca większość mieszkańców Zgierza nie posiada ciepłej wody", porozumiały się Polska Grupa Energetyczna i i elektrownia Energetyka Boruta po to, by przywrócić zasilanie. Pożar swoim zasięgiem objął aż 1,5 hektara. W gaszeniu ognia bierze udział około 250 strażaków.
Prokuratura w Zgierzu wszczęła śledztwo w sprawie wybuchu pożaru. Badane są trzy hipotezy dotyczące powstania gigantycznego pożaru - samozapłon, podpalenie i zaprószenie ognia.
Płonie nielegalne składowisko odpadów w Zgierzu. #Zgierz #boruta pic.twitter.com/xgn47bBJnF
— 4. Strona Świata (@4Strona) 26 maja 2018
Zgierz is burning 2 pic.twitter.com/cjm0T0lijj
— Sylwester Głowacki (@sylglowa) 26 maja 2018