Zginął od piły tarczowej

2008-08-25 4:00

Łódzkie. Ciało mężczyzny leżące w kałuży krwi na środku pokoju, a obok piła tarczowa. Taki widok zastali policjanci wezwani do domku w gminie Siemkowice.

Rodzina twierdziła, że 50-letni wujek sam się zranił. Piła podobno tak podskoczyła, że przecięła mu tętnicę szyjną. Policjanci nie uwierzyli w skaczącą piłę i zatrzymali do wyjaśnienia 22-letniego siostrzeńca ofiary.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki