Artur T. (19 l.) z Krucieniszek i Emil K. (19 l.) z sąsiedniego Krasnopola na Podlasiu mieli całe życie przed sobą. Stracili je z młodzieńczej głupoty. Na krętej drodze, gdzie nawet doświadczeni kierowcy zdejmują nogę z gazu, gnali z zawrotną prędkością. Może z powodu dziewczyn: Anny A. (19 l.) i Magdy G. (18 l.), które siedziały z tyłu. Prawe koło bmw złapało pobocze i kierowca stracił panowanie nad autem. Zdołał ledwie odbić w lewo, ale jego auto wypadło z jezdni i uderzyło w drzewo. Bmw rozpadło się na części! Dwaj 19-latkowie zginęli na miejscu. Ich koleżanki cudem przeżyły. Trafiły doszpitala w Suwałkach.
KRASNOPOL: Zginęli, bo chcieli się popisać
Miał prawo jazdy ledwie od roku, a za kierownicą czuł się jak rasowy rajdowiec. Artur T. (19 l.) w swoją ostatnią podróż zabrał przyjaciela i dwie koleżanki. Prawdopodobnie chciał się popisać przed dziewczynami, bo gnał po krętej drodze swoim bmw jak szalony. Zabił siebie i kolegę. Dziewczyny cudem przeżyły.