Do identyfikacji zwęglonych zwłok niezbędne były badania DNA. Feralnego dnia o godz. 5 rano należący do ambasadora renault megane prawdopodobnie nie zatrzymał się przed znakiem "stop" i wjechał wprost pod tira. Samochód osobowy stanął w płomieniach.
Kierowca tira zdołał wyciągnąć z auta tylko jedną kobietę, niestety, również ona zmarła. Pozostałe trzy osoby - 15-letnia Maria, 19-letni Michał oraz ich 20-letnia kuzynka Sylwia zginęli na miejscu. Prawdopodobnie to Sylwia prowadziła renault.