Zginęły na torach

2009-07-21 9:00

Podlaskie. Nie miały najmniejszych szans na przeżycie! 37-latka z Białegostoku i jej 10-letnia córka zginęły na niestrzeżonym przejeździe kolejowym.

Siedząca za kierownicą auta kobieta nie zatrzymała się przed nadjeżdżającym szynobusem. Maszynista nie zdołał zatrzymać maszyny, która uderzyła w pojazd i pchała go przez 200 metrów. Druga, 3-letnia dziewczynka, jest ciężko ranna. Cudem przeżyła, bo fotelik, w którym siedziała, wypadł z auta tuż po makabrycznym zderzeniu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki