Tylko jeden z nich dostał 25 lat więzienia. Pozostali za kratkami nie spędzą nawet 10 lat.
- To był ksiądz z powołania. A jego oprawcy za kilka lat wyjdą z więzienia. To skandal! - mówią parafianie, którzy do dziś nie pogodzili się ze śmiercią kapłana.
Ksiądz Henryk Kroll (62 l.) był proboszczem w Żalinie k. Tucholi (woj. kujawsko-pomorskie). Znany z odważnych kazań nieraz z ambony nawoływał do wprowadzenia godziny policyjnej dla dzieci i młodzieży.
Gdy 14 maja 2006 roku parafianie znaleźli na plebanii martwego księdza, nie mogli uwierzyć, że ich proboszcz został brutalnie zamordowany dla 20 tysięcy złotych i trzech złotych krzyżyków. Pozbawieni skrupułów mordercy przez rok od zbrodni cieszyli się wolnością. Wpadli podczas obławy na handlarzy narkotyków. U jednego z zatrzymanych znaleziono wtedy złoty krzyżyk pochodzący z napadu na księdza.
Dziś już wiadomo że kapłan zginął, bo w swoim otoczeniu miał judasza. Był nim Michał Giłka (21 l.) - ministrant, który co niedzielę stawał do ołtarza, by pomagać księdzu w odprawianiu mszy. On i jego trzech zdegenerowanych kumpli: Marcin Machajewski (26 l.), Rafał Skowroński (21 l.) i Patryk Lesiński (20 l.), do napadu na plebanię przygotowali się starannie. Kupili nawet rękawiczki i specjalną taśmę, by związać księdza. Giłka stał na czatach. Pozostali łomam wyważyli drzwi i weszli do środka. Skopali księdza, skrępowali go, brutalnie udusili, a na odchodne ograbili plebanię.
Do wczoraj zwyrodnialcy czekali, by Sąd Okręgowy w Bydgoszczy wymierzył im sprawiedliwość. Prokurator dla Machajewskiego, Lesińskiego i Skowrońskiego domagał się po 25 lat więzienia. Dla Giłki, który stał na czatach, postulował o mniejszą karę.
W czasie śledztwa zwyrodnialcy wielokrotnie zrzucali na siebie winę. Dla sądu kluczowe okazało się zeznanie Lesińskiego, który przyznał się do zabójstwa. Tylko on odpowiedział za morderstwo i 25 lat spędzi w więzieniu. Pozostali oprawcy ukarani zostali za rozbój. - Jak wchodzili na plebanię, to nie chcieli zabić księdza - uzasadniał wyrok sędzia Adam Sygit. Tym sposobem Giłka trafił za kratki na 5 lat, Skowroński na 7 lat, a Machajewski na 8 lat. Wszyscy muszą też zapłacić po 4 tysiące złotych grzywny.
Parafianie z Żalina są zbulwersowani skandalicznie niskimi wyrokami. Prokuratura nie zajęła jeszcze stanowiska. - Decyzję, czy będziemy odwoływać się od tego wyroku, podejmiemy po zapoznaniu się z uzasadnieniem - powiedziała prokurator Renata Macierzyńska-Jankowska.