W sobotę pracownicy firmy Citronex znaleźli w jednej z paczek, która powinna zawierać banany, podejrzany środek. Po przyjeździe policji okazało się, że to znaczne ilości kokainy. Nieoficjalnie mówi się o 30 kilogramach.
Paczka w pierwotnym założeniu miała trafić do Rotterdamu. Przeszkodził jej w tym strajk pracowników, przez co „banany” wylądowały w Polsce. Tutaj leżakowały w Zgorzelcu przez dwa tygodnie. Sprawą zajmuje się Prokuratura w Jeleniej Górze.