Na ośnieżonej, niezwykle śliskiej jezdni prowadzony przez 47-letnią kobietę fiat cinquecento wpadł w poślizg i z impetem uderzył w jadący z przeciwka autobus PKS. Kiedy tylko kobieta wydostała się z pojazdu, zachodziła w głowę, gdzie podział się silnik jej samochodu. Jak się szybko okazało, potężna siła uderzenia wyrwała silnik z fiata i odrzuciła go kilkanaście metrów dalej. Choć przybyłym na miejsce służbom ratunkowym trudno było w to uwierzyć, 47--latka nie doznała poważnych obrażeń, ale w powypadkowym szoku została przewieziona do szpitala. Spośród kilkunastu pasażerów autokaru w zderzeniu ucierpiała jedna pasażerka, którą przewieziono na badania.
Zgubiła silnik na drodze
2009-02-02
3:00
O tym, że pośpiech i brawura nie popłacają, świadczy wypadek, który miał miejsce w woj. podlaskim - na trasie z Sokółki do Kraśniana.