Zgwałcił mnie i jest na wolności

2008-08-23 4:15

Dla każdego porządnego człowieka to jest po prostu niepojęte! Choć Lesław A. (45 l.) z Poznania (woj. wielkopolskie) jest podejrzany o brutalny gwałt na Jolancie T. (18 l.) - wciąż chodzi wolno! Łaskawy pan prokurator wypuścił go po 48 godzinach. Choć wierzy w jego winę, nawet nie wnioskował o tymczasowe aresztowanie podejrzanego.

- Nie mogę uwierzyć, że on nie poszedł siedzieć za to, co mi zrobił! - mówi o gwałcicielu roztrzęsiona Jolanta T.

Na myśl o obleśnym zboczeńcu o brudnych wielkich łapach robi się jej niedobrze. Codziennie na nowo przeżywa koszmar kilkunastu strasznych minut, gdy Lesław A. brutalnie ją wykorzystał.

Był późny wieczór, gdy w podpoznańskich Wirach dziewczyna szykowała się do spania. - Tydzień temu wynajęłam stancję i przeprowadziłam się tu z Obornik, żeby iść do pracy i szkoły - opowiada dziewczyna.

Wtargnął do niej

W domu, w którym wynajęła skromny pokoik, akurat trwał remont. Lesław A., jeden z pracowników, zostawał w tym domu na noc. To właśnie on miał wtargnąć do pokoju bezbronnej nastolatki.

Miał dzikie spojrzenie, dygotał z podniecenia. Był pijany.

- Wyjdź stąd! - krzyknęła przerażona Jolanta.

Ale on nie słuchał dziewczyny. Rzucił się na nią, brutalnie zerwał z niej piżamę i zgwałcił.

- To były najgorsze minuty w moim życiu - mówi zapłakana 18-latka. I dodaje: - Kiedy zadzwoniłam na policję, myślałam, że ohydnego zboczeńca spotka surowa kara. Pomyliłam się!

Po 48 godzinach siedzenia na komisariacie Lesław A., choć został mu postawiony zarzut zgwałcenia kobiety, został wypuszczony na wolność! Prokurator (nikt w prokuraturze nie chciał nam podać jego nazwiska - red.) nawet nie wnioskował o areszt dla gwałciciela.To naprawdę niezrozumiałe!

On jest niebezpieczny!

- Postawiliśmy Lesławowi A. zarzut gwałtu. Grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności. Ale w ocenie prokuratora prowadzącego postępowanie nie było podstaw do zastosowania aresztu tymczasowego - wyjaśnia Magdalena Mazur-Prus z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Nie miało też znaczenia, że Lesław A. nie ma czystej kartoteki i był już wcześniej karany za kradzieże.

- To niesprawiedliwe. On jest przecież cały czas niebezpieczny dla innych kobiet - z przerażeniem mówi Jolanta.

PS. Personalia zgwałconej dziewczyny zostały zmienione na jej prośbę

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają