Horror 7-i 9-latka trwał trzy miesiące, między styczniem a marcem w 2016 roku. Ich matka i konkubent bili dzieci, kazali im jeść z podłogi, podawali surowe jedzenie. Na wiele godzin chłopcy byli zamykani w łazience i musieli siedzieć w wannie z zimną wodą. Marek Kwiatkowski miał także zgwałcić obu chłopców. - Charakter, ilość i rodzaj obrażeń wskazują na to, że sprawcy, działając z zamiarem ewentualnym, czyli przewidując możliwość i godząc się na to, usiłowali pozbawić życia pokrzywdzonych - komentował śledztwo Maciej Załęski z prokuratury w Gdańsku.
W 2018 roku sąd wydał wyrok w tej przerażającej sprawie. Mężczyzna został skazany na 25 lat więzienia, zaś kobieta na 15 lat. Z takim postanowieniem sądu nie zgodziła się prokuratura, która właśnie złożyła apelację. Śledczy domagają się dożywocia zarówno dla Marka Kwiatkowskiego jak i dla Katarzyny Więckowskiej (sąd zgodził się na podanie nazwisk i publikację wizerunku) dożywocia.
- Prokuratura Regionalna w Gdańsku wniosła apelację od wyroku wydanego przez Sąd Okręgowy w Koszalinie w sprawie znęcania się nad dwoma chłopcami i usiłowania zabójstwa jednego z nich przez matkę i jej konkubenta w Drawsku Pomorskim - rzecznik prokuratury Maciej Załęski.