Anna Kurczewska (78 l.), babcia Agnieszki, nie może uwierzyć, że po pięciu latach mordercy jej wnuczki trafili w ręce policji. Wiadomość tę przyjmuje z mieszanymi uczuciami.
- Cieszę się, że spotka ich sprawiedliwość, ale boję się spojrzeć im w oczy, bo znów mogą wrócą te straszne wspomnienia - mówi staruszka. To ona 21 stycznia 2009 r., w Dniu Babci i w imieniny Agnieszki, znalazła w mieszkaniu wnuczkę leżącą w kałuży krwi. Młoda kobieta była naga, miała niemal odciętą głowę, a na ciele kilkanaście ran zadanych kuchennym nożem.
ZOBACZ: Afera taśmowa: nagrywali Kwaśniewskiego i Górniak!
Policjanci zabezpieczyli wiele śladów, przyjęli też jedyną sensowną hipotezę, że sprawców było co najmniej trzech, a ofiara musiała ich znać, bo sama wpuściła ich do domu. Wydawało się, że lada dzień uda się ich złapać, tym bardziej że media opublikowały portrety pamięciowe dwóch z nich. Niestety, sprawa utknęła w martwym punkcie.
Mordercy już schwytani. Odpowiedzą za swoje paskudne czyny
Przełom nastąpił dopiero w kwietniu tego roku, gdy policja powiązała ze sprawą znajomego Agnieszki, Mariusza P. (22 l.), i postanowiła go zatrzymać. Okazało się, że odsiaduje wyrok więzienia za rozbój. Po nitce do kłębka – ujęcie kolejnych sprawców było już kwestią czasu. Szybko ustalono, że ukrywają się w Anglii. Dzięki współpracy polskich i brytyjskich policjantów dwaj wspólnicy Mariusza P. zostali zatrzymani.
Policja i prokuratura nie zdradzają na razie żadnych szczegółów sprawy. Nie chcą nawet potwierdzić imion i nazwisk sprawców. Wiadomo tylko, że już trafili do aresztu w Białymstoku i wkrótce staną przed sądem. Grozi im dożywotnie więzienie.TEM
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Czytaj: Różaniec zdradził mordercę! Ten zwyrodnialec zabił staruszkę!