Zielona Góra to w tej chwili miasto policyjne. Jak informuje Sławomir Konieczny, rzecznik lubuskiej policji, na jednej tylko zmianie Zieloną Górę chroni aż stu policjantów. – Przyjechały do nas posiłki z Poznania i Legnicy – mówi Konieczny. To nadzwyczajne siły przygotowane na każdą ewentualność. Policjanci mają być czujni, ale i ostrożni. – Z jednej strony jest nas dużo, ale z drugiej staramy się nie epatować swoją obecnością – podkreśla Konieczny.
Policja jest przygotowana na najgorszy scenariusz, czyli na kolejne zamieszki. A te zapowiadają kibice Falubazu. Według serwisu Gazeta.pl do Zielonej Góry mają przyjechać też kibole Legii i Arki Gdynia. Pretekstem ma być pogrzeb Krzysztofa S. i niedzielny piłkarski turniej kibiców.
„Powinni zrobić tam drugi Słupsk” – piszą na forach kibice (chodzi o czterodniowe zamieszki, które miały miejsce w 1998 roku, gdy podczas starć z policją zginął 13-letni kibic Przemek Czaja). – Sprawdzamy informacje, na ile prawdziwe są doniesienia, że kibice z innych polskich miast szykują się na przyjazd do Zielonej Góry – potwierdza Konieczny.
Pierwsze zarzuty postawione
Tymczasem policja przegląda zapisy monitoringów i przesłuchuje kolejnych świadków. Dotychczas zatrzymano 9 osób, wszystkie usłyszały już zarzuty. – Przed południem do prokuratury została doprowadzona 23-letnia studentka, zaraz po niej przesłuchiwani byli kolejni zatrzymani, 36-latek i 42-letni mężczyzna – mówi Grzegorz Szklarz, rzecznik prasowy z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze. Jedna osoba usłyszała zarzut znieważenia policjanta, pozostałe będą odpowiadać za pobicia. Grożą im za to kary do 10 lat więzienia.
Tymczasem ze szpitala wyszły ciężko ranne w niedzielnych starciach policjantki. Dziś ich stan lekarze oceniają na poważny. Jedna z nich miała stłuczony bark i plecy oraz złamaną szczękę. Druga rozległy uraz czaszki i wstrząśnienie mózgu. Pozostałych 14 policjantów miało lżejsze obrażenia – głównie otarcia szyi i głowy, stłuczenia pleców.
Mł. insp. Mariusz Sokołowski: Nie lekceważymy zagrożenia
- Monitorujemy fora internetowe i wiemy o tym, że różne grupy planują przyjazd do Zielonej Góry. Musimy być przygotowani na wszystko, bagatelizowanie sytuacji byłoby błędem. Widzimy jednak, że sytuacja się tonuje.