Donald Tusk przerywa objazd Tuskobusem po Śląsku i w południe wraca do Warszawy. Chce się spotkać z szefostwem policji i kierownictwem MSWiA, by wyjaśnić jak to się stało, że w Zielonej Górze pod kołami nieoznakowanego radiowozu zginął 23-letni kibic Falubazu.
Fani drużyny z Zielonej Góry świętowali zwycięstwo w finale Speedway Ekstraligi na ulicach miastach. Około godz. 3 w nocy ul. Konstytucji 3 Maja doszło do tragicznego wypadku. Policyjny fiat ducato potrącił przebiegającego przez jezdnię mężczyznę. 23-latek zmarł na ulicy. Ta śmierć sprowokowała innych kibiców do ataku na policję. Poważnie ranna została policjantka z drogówki. Uderzono ją płytą chodnikową w głowę.
Na więśc o starciach w Zielonej Górze premier Tusk zmienił dzisiejsze plany. Podczas spotkania z dziennikarzami złożył kondolencje rodzinie zmarłego. Zapowiedział też, żd podczas spotkania z kierownictwem policji i MSWiA wyjaśni okoliczności tragedii.
- Zginął tam człowiek i najważniejsze to wyrazić solidarność z rodziną zmarłego. Chcę wyrazić też pełną solidarność z policjantką, która została ciężko ranna w czasie tych zajść. Zrobimy wszystko, aby uratować jej życie i zdrowie - powiedział Tusk.