Zjechał na przeciwny pas ruchu wprost pod jadącego z przeciwka opla vectrę. Auta zderzyły się czołowo, a ciśnięty siłą uderzenia opel wylądował w rowie. Kiedy Paweł K. wyczołgał się ze swojego wozu, z przerażeniem zobaczył... policyjną odznakę.
Drugim autem jechał... policjant z wydziału prewencji komendy stołecznej, który wracał ze służby. Kiedy na miejsce przyjechał radiowóz, Paweł K. dmuchnął w balonik i okazało się, że ma we krwi promil alkoholu. Trafił na komendę, ale kilka godzin później został zwolniony do domu.
Nie pokwapił się jednak po auto, które wczoraj przez cały dzień leżało w rowie przy głównej ulicy w Zielonce i budziło zainteresowanie mieszkańców. Beztroski kierowca za jazdę po alkoholu może trafić do celi nawet na 2 lata.
ZIELONKA: Pirat drogowy, Paweł K. zostawił auto w rowie
Gorzej nie mógł trafić. Paweł K. (20 l.) jechał swoim seatem ul. Wyszyńskiego w Zielonce w kierunku Kobyłki. Najprawdopodobniej wracał z imprezy andrzejkowej. W pewnym momencie próbował wyprzedzić inne auto, ale że wcześniej solidnie sobie podpił, zapewne źle ocenił odległość.