Zielony zwrot w obliczu kryzysu energetycznego zdjęcie otwierające

i

Autor: Materiały prasowe W studio prowadzący debatę redaktor Tomasz Walczak, Patryk Demski, wiceprezes zarządu ds. strategii i rozwoju, Tauron Polska Energia oraz Jakub Wiech, zastępca redaktora naczelnego energetyka24.com. Adam Guibourge-Czetwertyński, wiceminister klimatu i środowiska połączył się zdalnie, by móc wziąć udział w dyskusji

Zielony zwrot w obliczu kryzysu energetycznego

2022-04-19 0:05

W dyskusji dotyczącej zielonej transformacji w dobie kryzysu energetycznego wzięli udział: Adam Guibourge-Czetwertyński, wiceminister klimatu i środowiska, Patryk Demski, wiceprezes zarządu ds. strategii i rozwoju Tauron Polska Energia oraz Jakub Wiech, zastępca redaktora naczelnego energetyka24. com. Eksperci analizowali obecną sytuację oraz prognozowali, jak w najbliższym czasie może wyglądać transformacja w kierunku neutralności klimatycznej.

Zielony zwrot w obliczu kryzysu energetycznego 1

i

Autor: Materiały prasowe TOMASZ WALCZAK - dziennikarz „Super Expressu”

– Od wielu miesięcy trwa kryzys energetyczny związany z wychodzeniem światowej gospodarki z pandemicznego zawieszenia. Od końca lutego nałożyła się na niego wojna Rosji przeciwko Ukrainie, która powoduje dodatkowe perturbacje na rynkach. Czy te zazębiające się kryzysy przyspieszą, czy spowolnią zieloną transformację?

Zielony zwrot w obliczu kryzysu energetycznego

i

Autor: Materiały prasowe JAKUB WIECH - zastępca redaktora naczelnego energetyka24.com:

– Myślę, że to przede wszystkim kwestia tego, że musimy podążać do naszych celów inną drogą, niż planowaliśmy jeszcze kilka miesięcy temu. Nasza ścieżka transformacji opierała się do tej pory na założeniu, że w okresie przejściowym, zanim zdążymy wybudować wystarczające moce OZE i energii jądrowej, nastąpi zwiększenie zapotrzebowania na gaz. Obecna sytuacja na pewno wymaga przyspieszenia inwestycji w odnawialne źródła energii. Premier Morawiecki i minister klimatu Anna Moskwa ogłosili bardzo ambitne plany 50 GW mocy w OZE do 2030 r. Równolegle niezbędne jest utrzymanie niektórych bloków energetycznych, które planowaliśmy zamykać.

Zielony zwrot w obliczu kryzysu energetycznego 3

i

Autor: Materiały prasowe PATRYK DEMSKI - wiceprezes zarządu ds. strategii i rozwoju Tauron Polska Energia:

– To bardzo trudne pytanie, ale jednocześnie wymaga bardzo szybkich odpowiedzi. My ciągle uczestniczymy w biegu długodystansowym, ale nasz maraton zmienił się w bieg z przeszkodami. Pojawiło się mnóstwo trudności, których nie dało się przewidzieć, ale będą wymagały podejścia „smart” w podejmowaniu decyzji. Dla nas zielona transformacja, dbanie o zdrowie naszych klientów i dobro przyrody jest celem, który się nie zmienia. Nie da się ukryć, że zielona meta, która jest spodziewana na poziomie 2050 r., jest trudniejsza do osiągnięcia w związku z tym, co wydarzyło się na świecie. Na to bardzo trudno było się przygotować. Mamy bowiem ograniczone możliwości na absorpcję sił i środków, by zwiększyć wydobycie węgla. Musimy się przygotować na to, że zamknięcie kierunku wschodniego będzie elementem koniecznym do poszukiwania uzupełnienia strategii, uzupełnienia wolumenu węgla, który po prostu musi być w polskim systemie. Będą temu towarzyszyły, tak jak teraz, budowy OZE, ale musimy spojrzeć też na gaz. Wiemy, że będzie go na rynku brakowało, ale na pewno elektrownię w Łagiszy będziemy starali się urzeczywistnić, by miks energetyczny budować i tworzyć najbardziej elastyczną odpowiedź na trudne czasy.

Zielony zwrot w obliczu kryzysu energetycznego nowe zdjęcie wiceminister klimatu i środowiska

i

Autor: Materiały prasowe ADAM GUIBOURGE-CZETWERTYŃSKI - wiceminister klimatu i środowiska:

– Myślę, że przez najbliższe kilkanaście miesięcy ta transformacja UE w kierunku neutralności klimatycznej może spowolnić. Jest naturalną rzeczą, że w miarę pewnych zaburzeń, które już teraz obserwujemy, będziemy mieć okres perturbacji w sektorach energetycznych. Tego nie da się uniknąć. Komunikaty, które płyną z KE, wskazują, że w krótkim terminie Unia może odpuścić część ambicji klimatycznych. Być może czeka nas pewne poluzowanie regulacyjne, być może cele redukcyjne zostaną nieco inaczej rozłożone. Natomiast w średnim i długim terminie polityka klimatyczna UE przyspieszy. Będzie musiała zrealizować nie tylko swoje pierwotne cele, ale nadrobić także zaległości, które w tym momencie są powodowane zaburzeniami geopolitycznymi i gospodarczymi. Mając na szali politykę klimatyczną i bezpośrednie bezpieczeństwo, czas teraz wesprzeć naszych sojuszników w Ukrainie i odciąć Rosję od dewiz, które cały czas do niej płyną.

Tomasz Walczak:

– Czy dostosowanie strategii i narzędzi transformacji energetycznej sprawią, że skazany do niedawna na wymarcie węgiel nagle przeżyje swój renesans?

Adam Guibourge-Czetwertyński:

– Jest jasne, że jeśli będziemy chcieli redukować rolę gazu w naszym miksie energetycznym, to w krótkim horyzoncie czasowym nie ma innej możliwości niż wykorzystanie tych źródeł, które są dostępne. Jednocześnie możliwości działania naszych bloków węglowych są takie, jakie są. To nie rewolucja, to raczej adaptacja obecnego systemu i wykorzystanie do maksymalnych granic naszych możliwości technicznych i potencjału. Biorąc oczywiście pod uwagę wiek węglowych bloków energetycznych czy możliwości wydobycia węgla w Polsce. Najważniejsze jest, by wyprodukować prąd, który jest potrzebny do funkcjonowania polskiej gospodarki.

Patryk Demski:

– Na pewno węgiel będzie inaczej używany. Zmieni się podstawa polskiego systemu energetycznego. Nie jest żadną tajemnicą, że od dłuższego czasu pracujemy w swego rodzaju systematycznych wymuszeniach. To oznacza, że w Polsce duży popyt na energię elektryczną nie zawsze może zostać obsłużony przez istniejące źródła wytwórcze. Oczywiście jesteśmy w procesie wielkiej transformacji, powstania Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego, sprzedaży części naszych aktywów wydobywczych Skarbowi Państwa. Wiemy, co musimy zrobić, jakie działania podjąć, by bezpiecznie przejść przez ten okres wstrząsów. Bardzo ciekawym projektem badawczym, który zakończyliśmy i który może być podstawą do snucia dalszych wizji i konstruowania strategii, jest program „200+”. Elektrownie 200-MW to najpowszechniejsze źródło wytwórcze z węgla. Staraliśmy się podejść do nich jako do elastycznego źródła energii na wypadek, gdyby było takie zapotrzebowanie. Dzięki temu możemy być spokojniejsi, jeśli chodzi o bezpieczeństwo energetyczne Polski, a jednocześnie budować OZE, które będą stabilizowane tym systemem. I podążyć w kierunku energii atomowej. Od tego nie ma ucieczki. Warto wspomnieć o jeszcze jednym źródle – wodzie. Jako Tauron mamy 34 elektrownie wodne, które nie tylko uzupełnią miks energetyczny, lecz także pozwolą na uruchomienie pełnych mocy w wypadku wyzwań.

Jakub Wiech:

– Na pewno w kontekście węgla bardzo ważny jest rachunek ekonomiczny. W momencie, kiedy mamy bardzo wysokie ceny surowców energetycznych, które pozwalają kształtować rachunek ekonomiczny na poziomie opłacalnym dla elektrowni węglowych, to mamy pewne możliwości wykorzystania tego źródła energii. Na pewno warto zwrócić na jedną rzecz uwagę. Jeśli na stole są dziś argumenty o bezpieczeństwie energetycznym UE i konieczności odseparowania się od surowców z Rosji, to jako państwo powinniśmy wyjść z przedłużeniem pracy naszych elektrowni węglowych, żeby nie wpaść w gazową pułapkę i tzw. lukę wytwórczą, która ma pojawić się po wygaśnięciu wsparcia z tzw. rynku mocy, czyli dopłat do elektrowni węglowych. Obecna sytuacja kształtuje pewne możliwości zmiany narracji w tym zakresie, co byłoby rozwiązaniem polskiego problemu infrastrukturalnego, który może być dla Polski bolesny w drugiej połowie tej dekady i który trudno w inny sposób skompensować. Widziałbym więc w węglu utylitarne zastosowanie tego surowca ze świadomością, że jego żywotność jest bardzo mocno ograniczona. W krótkim terminie mamy więc pewne pole manewru w kwestii węgla. Ale musimy szykować się już na to, co będzie później.

Tomasz Walczak:

– Nie brakuje głosów, że zielona transformacja, zwłaszcza wobec rosyjskiej inwazji na Ukrainę, to zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego Polski. Rzeczywiście? A może to właśnie szansa na budowę tego bezpieczeństwa?

Adam Guibourge-Czetwertyński:

– Wojna w Ukrainie przypomniała wszystkim w Europie, jak ważna jest kwestia bezpieczeństwa energetycznego i że nie można opierać się na jednym dostawcy. Konsekwentna polityka dywersyfikacyjna, którą prowadziliśmy w Polsce, to kierunek, w którym podążają również nasi sojusznicy. Dodatkowo ostatnie wydarzenia pokazują, że pewne rzeczy, które wydawały się oczywiste, takie nie są. Dostawy mogą zostać nagle przerwane, co rodzi szereg zagrożeń. Jednym z dużych wyzwań dla funkcjonowania systemu przy rosnącym udziale OZE jest możliwość uzupełnienia pracy instalacji OZE. Program, o którym wspomniał pan prezes, pozwoli na uelastycznienie pracy naszych bloków węglowych i umożliwi im pełnienie roli, którą mógłby pełnić gaz. To kluczowe kierunki, które mogą pomóc w stabilizacji pracy systemu.

Patryk Demski:

– Na pewno da się pogodzić zielony zwrot z bezpieczeństwem. Rodzi to jednak duże wyzwania związane z dostosowaniem sieci do pracy takiego systemu. Zarządzanie rozproszonymi źródłami jest dużo bardziej skomplikowane i energetyka też się tego uczy. Mamy już doświadczenie z przewymiarowaną fotowoltaiką, która jest elementem nieprawidłowego działania tego systemu. Musimy wkładać dużo sił i środków, by uelastyczniać ten system, naprawiać go i tłumaczyć klientom, dlaczego tak się dzieje. Za chwilę będziemy mieli bardzo nowoczesne narzędzia, które dadzą perspektywę wypłaszczania i łagodzenia napięcia systemu. Wciąż kompulsywnie są do niego wprowadzane bardzo duże ilości niezbilansowanej energii pochodzącej z wiatru czy słońca. Mamy taki projekt, który dzięki energetyce wodnej wypłaszcza nam napięcia z tych źródeł. Z reguły jest tak, że albo wieje, albo świeci, a woda jest idealnym nośnikiem, by to wszystko zbilansować. Chcemy się dzielić tą wiedzą, by cały system pracował bez problemów i wydajnie.

Jakub Wiech:

– Bezpieczeństwo to pewność nieprzerwanych dostaw energii w akceptowalnej cenie i przy zachowaniu standardów ochrony środowiska i klimatu. Paradoksalnie to brak transformacji energetycznej będzie oznaczać dla polskiej gospodarki niebezpieczeństwo. Dla nas transformacja to przede wszystkim konieczność ekonomiczna. Z jednej strony mamy starzejące się bloki, z drugiej nowe rygory fiskalne. Z trzeciej wreszcie rozwój gospodarczy i rosnące potrzeby energetyczne społeczeństwa i gospodarki. Utrzymywanie status quo może być dla nas niepomiernie większym ryzykiem niż rozwój w kierunku neutralności klimatycznej. To, co jest teraz wyzwaniem, to „spolszczenie” europejskiej polityki energetyczno-klimatycznej. Chodzi przede wszystkim o to, by obok dekarbonizacji pojawiły się też cele w zakresie derusyfikacji i dywersyfikacji systemu – nie tylko jeśli chodzi o źródła dostaw surowców, ale także o technologie. Chodzi o odpowiednie skomponowanie miksu energetycznego, w tym uznanie ignorowanej do tej pory energetyki jądrowej.

Potrzebujemy mądrej transformacji energetycznej

Partnerem debaty jest TAURON

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki