Do szczegółów sądowej opinii biegłych dotarł serwis wprost24.pl. Czego możemy się dowiedzieć o stanie zdrowa dziennikarza?
Badania wykazały u Zientarskiego tzw. zespół organiczny pourazowy. Dziennikarz nie pamięta wypadku, w którym brał udział ani żadnych faktów z okresu dwóch lat poprzedzających wypadek. Nie potrafił wymienić tytułów gazet, które czyta, ani tematyki programów telewizyjnych, przy produkcji których pomagał ojcu.
Pojawiły się też podobno wątpliwości co do tego, czy potrafi kontrolować emocje. Podczas badań i spotkań z sądowymi specjalistami wielokrotnie zdenerwowany wychodził z sali i wracał dopiero po interwencji ojca.
Do tragicznego wypadku z udziałem Zientarski doszło pod koniec lutego zeszłego roku. Ferrari prowadzone prawdopodobnie właśnie przez niego biło się w betonowy filar estakady na warszawskim Służewcu. Jarosław Zabiega - dziennikarz "Super Expressu" - zginął na miejscu, Zientarski cudem przeżył. Za spowodowanie wypadku, w którym zginął człowiek, grozi od sześciu miesięcy do 8 lat więzienia.
Zientarski nie pamięta wypadku?
2009-07-15
20:32
Brak kontroli nad własnymi emocjami, zaburzenia osobowości i pamięci oraz niemożność skupienia uwagi. Według biegłych, właśnie z tego powodu Maciej Zientarski nie może brać udziału w postępowaniu procesowym.