Górnicy we wszystkich polskich kopalniach soli pracują praktycznie 24 godziny na dobę. Uruchomiono dodatkowe szychty, a składy soli otwarte są bez przerwy. Problem jednak w tym, że w wielu miejscach drogowej soli po prostu nie ma. Magazyny świeca pustkami i nikt nie potrafi powiedzieć, kiedy będzie kolejna dostawa.
Górnicy po prostu nie nadążają z wydobyciem. Od początku zimy zużyto całą sól z bieżącego wydobycia i... zapas który normalnie wystarcza na rok.
- Zamówienia na sól drogową są trzy razy większe niż możliwości kopalni - twierdzi w Polskim Radiu dyrektor kopalni w Kłodawie Janusz Kołodziejski. - Magazyny są puste, klienci odchodzą z kwitkiem – dodaje. Podobne problemy ma drugi polski producent soli - KGHM. To co trafi do magazynów od razu idzie na sprzedaż.
Co gorsza sól drogowa jest towarem deficytowym nie tylko w Polsce. Brakuje jej w całej Europie dlatego nie ma szans, że w razie potrzeby uda się sprowadzić ją z zagranicy. Jedyna możliwość to dostawy z Chin lub Rosji, na które trzeba by czekać nawet dwa – trzy miesiące.
Zima zaskoczyła... górników! Nie ma soli!
2010-02-03
17:18
Śnieg sypie, na ulicach i chodnikach ślizgawica, a służby niedługo mogą mieć poważny problem. Jeśli zima nie przestanie nas nękać może zabraknąć soli! Kopalnie nie nadążają z wydobyciem, a sąsiedzi swoimi zapasami raczej się nie podzielą. Soli drogowej brakuje w całej Europie.