Europoseł PiS kpi, że jemu szef rządu też zaproponował miejsce w PO. - Zaproponował mi zamianę ról - on w europarlamencie, a ja będę nadzorował budowę autostrad – naśmiewał się Ziobro w Kontrwywiadzie RMF FM.
Przejście Joanny Kluzik-Rostkowskiej do Platformy, która jeszcze przed kilkoma tygodniami była jej politycznym wrogiem podsumował także z ironią.
Patrz też: Tusk buduje Barcelonę w PO - ściąga do partii NAJLEPSZYCH politycznych graczy?
- Swój ciągnie do swego. Jeżeli spojrzymy na ostatnie miesiące, popatrzymy na wiarygodność Joanny Kluzik-Rostkowskiej, na jej takie solenne zapewnienia i odwołanie się do honoru swoich koleżanek i kolegów, których wyciągnęła z PiS-u, gwarantowała, że będzie ich mężem opatrzności i że nigdy ich nie opuści i że honor jej nie pozwala, by startować z innych list niż PJN-u, a potem okazuje się, że ten sam honor nie przeszkadza, by, ku zdumieniu współpracowników, znalazła się na wiecu Platformy - wytykał Ziobro.
- Donald Tusk, podobnie jak Joanna Kluzik-Rostkowska, jest ekspertem jeżeli chodzi o - mówiąc taką gwarą młodzieżową - robienie Polaków w balona. Jest też ekspertem od składania rozmaitych zapewnień, obietnic, czynienia złudzeń, w które wierzymy.
Konwencja PO w Gdańsku dla Ziobry była niczym innym, jak tylko unikaniem przez partię rządzącą ważnych tematów, m.in. opóźnień na budowach autostard na Euro 2012.