Zbigniew Ziobro stawił się przed sejmową Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej w środę. Zarzuty wobec Ziobry i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego są poważne.
Kaczyńskiemu i Ziobrze zarzuca się naruszenie konstytucji, ustawy o Radzie Ministrów oraz ustawy o działach administracji rządowej. W uzasadnieniach obu wniosków jest też mowa o działaniach nakierowanych na "walkę z układem". PO powołuje się m.in. na materiały dowodowe dwóch komisji śledczych: do sprawy śmierci Barbary Blidy oraz do spraw nacisków.
Ziobro nie wydaje się być przejęty:
- To gremium jest tragifarsą, a nie poważnym organem śledczym, no bo jak traktować poważnie organ, który z natury rzeczy ma gwarantować obiektywizm postępowania, a są tam ludzie, którzy są ze mną, nie tylko w politycznym, ale też osobistym sporze - powiedział Ziobro dziennikarzom przed zamkniętym posiedzeniem komisji w środę - powiedział w rozmowie z "TVN24".
>>> Piechociński: Ten Lis to już oszalał zupełnie
Kaczyński został wezwany na przesłuchanie 12 września.